Historia Klubu Sportowego „1”, czyli krótka historia ożarowskiego pływania widziana okiem trenera koordynatora, Tadeusza Staniszewskiego.
Wiosną 2014 roku minęła 10 rocznica powstania KS „1” Ożarów Mazowiecki.
Jak to się zaczęło?
Zaczęło się bardzo przypadkowo i nietypowo. Jako były Trener Koordynator KS „Polonia” Warszawa, współtwórca Szkoły Sportowej, a potem SMS Warszawa przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie, zrażony trudnościami finansowymi klubu i widmem upadku zrezygnowałem z pracy – pasji swojego życia. Po 50 latach marzeń powiedziałem „dość”.
Rozkoszując się wolnością beztrosko podróżowałem po kraju, starając się uciszyć tęsknotę za pływaniem. Pewnego dnia, jadąc w stronę Łodzi przez małe podwarszawskie miasteczko – Ożarów Mazowiecki, po prawej stronie głównej ulicy zobaczyłem piękny, nowoczesny budynek z napisem „Pływalnia Miejska”. W jednej chwili w zapomnienie poszły wszystkie złe wspomnienia, z brakiem wody wyłączonej nie z powodu awarii, a powodu niepłaconych rachunków przez Klub. Odżyły za to wspomnienia radosne i pełne sukcesów. Aby radość była pełna powitał mnie mój stary przyjaciel Andrzej Kowalski – Dyrektor Pływalni. Znaliśmy się wiele lat. On, jako wysoki urzędnik administracji sportowej i ja, jako trener, którym już zostanę do końca. Spotkanie było wzruszające i pełne emocji. Gdy adrenalina wróciła do normy Dyrektor Kowalski wiedząc o moim bezrobociu, pół żartem – pół serio powiedział: „przychodź do nas, założymy klub sportowy”.
Nowoczesna pływalnia, z Zespołem Szkół na wyciągnięcie ręki, w małym mieście, gdzie pokus jest mniej niż w odległej o 12 kilometrów Warszawie, to doskonała okazja by realizować pływackie marzenia. Bez namysłu propozycja została przyjęta! Nie pytałem za ile, czułem, że muszę, że trzeba wrócić do pływania. Bagaż doświadczeń i wiedzy teoretycznej dawały szansę na sukces. Otuchy dodawał dyrektor, jak zawsze kreator sportu, człowiek z charyzmą i wyczuciem potrzeb środowiska. Moje życie zaczęło odtąd wyglądać radośniej, a wiara w sukces wyzwalała energię.
Wstępne wielokierunkowe działania
Dyrektor Andrzej Kowalski wziął na siebie trudny obszar działań organizacyjno-administracyjnych, jak np. przekonanie Burmistrza Ożarowa – miłośnika sztuki, który z początku nieufny, z czasem stał się naszym sprzymierzeńcem. Jego stosunek do sportu, jako formy sztuki wyrażanej ruchem, pozytywnie wpłynął na młodą dyrekcję Szkoły Podstawowej. Pierwszy ważny krok został zrobiony. Z racji doświadczenia i wiedzy trenerskiej zająłem się naborem, to jest doborem dzieci o wysokim wrodzonym poziomie cech motorycznych, mających wysoki wpływ na końcowy wynik sportowy.
Przy pomocy prostych narzędzi opracowałem zestaw nowoczesnych testów naborowych. Potrzebny był mi asystent, który w przyszłości miał stać się trenerem nowego klubu. Dyrektor zaproponował młodego magistra wychowania fizycznego, nauczyciela miejscowej szkoły i instruktora pływania – Wiesława Kalitę – absolwenta AWF Biała Podlaska. Propozycję z przyjemnością zaakceptowałem i zaczęliśmy nabory. Kolejki dzieci do naborów dodawały nam wiary w sukces, a udany nabór do klas II. i III. to nasz pierwszy sukces szkoleniowy.
Od II semestru 2004 roku rozpoczęły się zajęcia w wodzie. Moim priorytetem było nauczenie dzieci sportowej techniki pływania oraz wdrożenie młodego instruktora w tajniki sportu pływackiego. Radość dzieci była dla nas wielką nagrodą i zachętą.
Sukcesem organizacyjnym była rejestracja Klubu w Krajowym Rejestrze Sądowym, w Starostwie Powiatu Warszawskiego-Zachodniego. Dyrektor Pływalni nadał mu nazwę KS „1” Ożarów Mazowiecki. Powołany Zarząd, składający się w większości z rodziców, wybrał p. Joannę Kubiak na pierwszego Prezesa Klubu. Dyrektor Kowalski pozostał duszą i „mózgiem” Klubu, a mnie przypadła rola oficjalnego Koordynatora Klubu.
Pierwsze pływackie sukcesy
Prowadząc treningi z niecierpliwością oczekiwaliśmy pierwszych startów naszych ożarowskich wychowanków. Potrzebowaliśmy sukcesów, które pomogłyby nam przekonać osoby nieprzychylne organizacji klas sportowych, gwarantujących rozwój i wyniki dzięki treningowi dwa razy dziennie. Szczęśliwie nasza praca przyniosła szybko oczekiwane efekty.
Organizacja nowego rocznika zrodziła potrzebę wzmocnienia kadry szkoleniowej. Zgodnie z moim planem, kadrę szkoleniową postanowiłem dobrać bez wspierania się wielkimi nazwiskami z Warszawy. Zresztą niewysokie zarobki nie zachęcały uznanych trenerów do pracy w Ożarowie. Szukałem ludzi stąd, z Ożarowa, wrośniętych
w ożarowskie środowisko i klimat, absolwentów Akademii Wychowania Fizycznego i równocześnie instruktorów pływania.
Moją uwagę zwrócił nauczyciel wychowania fizycznego – ojciec uzdolnionych pływacko bliźniaczek – Rafał Jagoda – absolwent AWF Warszawa. Przyjął moją propozycję i od 1.09.2005 roku było nas trzech trenerów oraz dyrektor pływalni i dusza organizacyjna Klubu – Andrzej Kowalski.
Początek ogólnopolskich sukcesów
Po wielu sukcesach lokalnych przyszła kolej na imprezę rangi ogólnopolskiej, czyli Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 10 i 11-latków. Niemożliwa do sprawdzenia w czasie naborów cecha, jaką jest odporność na stres, miała teraz zostać sprawdzona i potwierdzić trafność naszego doboru. Zastanawiałem się jak wysoki poziom adrenaliny wpłynie na wynik sportowy. Pierwsze starty i pierwsze sukcesy w kategorii dzieci 11-letnich dały odpowiedź.
Nasi zawodnicy przebojem wdarli się na listę polskiego pływania, a pływacka mapa Polski poszerzyła się o dotychczas nieznany klub: KS „1” Ożarów Mazowiecki. Stres wywołany rangą zawodów podziałał pozytywnie – zdobyliśmy 9 medali, w tym 7 złotych i 2 srebrne. Bohaterem Mistrzostw stał się Kacper Jaworski – zdobywca 4 złotych medali. Weronika Jagoda zdobyła 2 złote i 1 srebrny medal, a jej siostra Julia – 1 złoty i 1 srebrny krążek.
Wyniki wymuszają rozwój organizacyjno-szkoleniowy
Wysoki poziom wyników zachęcał nas do dalszego doskonalenia organizacji i zarządzania. Koniecznością stało się również pozyskiwanie środków na rozwój Klubu.
Oficjalne utworzenie przez Władze Oświatowe klas sportowych w SP nr 1, z programem i planem lekcji dostosowanym do wymogów treningu, stało się gwarantem rozwoju wyników. Od 1 września 2007 roku ruszył ciąg trzech klas sportowych (IV, V, VI), zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Oświaty. Droga do sukcesów poszerzyła się.
Na wniosek Trenera Koordynatora ruszyło w SP nr 1 obowiązkowe nauczanie pływania klas I i II, tworząc wraz z klubową szkółką zwięzły pierścień szkolenia. Potwierdzeniem słuszności zmian organizacyjnych było zajęcie 3 miejsca w Mistrzostwach Polski Szkół Podstawowych w marcu 2007 r. w Raciborzu.
Próby tworzenia klas sportowych w gimnazjum
Entuzjazm oraz narastająca potrzeba programowa zwróciły naszą uwagę na Gimnazjum, gdzie niebawem mieli trafić nasi pływacy.
Rozpoczęliśmy wstępne rozmowy z dyrekcją gimnazjum o możliwości utworzenia klas sportowych na wzór szkoły podstawowej.
Entuzjazm niestety zderzył się z rzeczywistością. Zbyt mała liczba zawodników do klasy I i perspektywa dalszego zmniejszania liczby w następnych latach, jako efekt selekcji naturalnej zmusiły nas do rozwiązań pośrednich. Dyrektor Gimnazjum rozumiejąc nasze potrzeby (treningi 2 razy dziennie) postanowiła ułożyć plan lekcji odpowiadający naszym potrzebom, który do tej pory sprawdza się i doskonale funkcjonuje.
„Czym dalej w las”
Zbliżały się Letnie Mistrzostwa Polski 12-latków podsumowujące szkolenie w pierwszym etapie – Szkoły Podstawowej. Miały one być bezpośrednim spotkaniem z rówieśnikami, znanymi do tej pory z zestawień rankingowych. Jak to wyglądało?
Oto lato 2007 – Dębica (pływalnia 50 metrowa). Pierwszy start na 50 metrów stylem motylkowym. Na słupku Weronika Jagoda. Ręka trenera kurczowo ściska stoper! Start! Weronika wynurza się pierwsza i prowadzenia już nie oddaje. Mamy pierwszą bezpośrednią Mistrzynię Polski 12-latków! Druga nasza zawodniczka, Julia Jagoda z pierwszym czasem zakwalifikowuje się na 100 metrów stylem dowolnym. Jest faworytką! Czy wytrzyma? Start, Julia prowadzi. Już tylko 3 metry do mety i… pierwsza dotyka tablicy dziewczynka z Tarnowa – Magda Petrow. Łzy złości w oczach Julii i pocieszenie trenera. Jutro masz wyścig na 200 metrów – postaraj się! Julia z pierwszym czasem znów wchodzi do finału 200 metrów kraulem. Sygnał startera i Julia prowadzi od startu do mety. Wygrała! W oczach łzy, ale radości, tętno trenera – 120. To jest właśnie piękno sportu!
Czas płynie
Nauka w gimnazjum rozpoczęta. Współpraca Klub-Gimnazjum, Klub-Szkoła podstawowa przebiega wspaniale. Zawodnicy coraz lepiej pływają, a świadectwa szkolne mają z czerwonymi paskami. Brawo! Dzięki przychylności dyrekcji SP nr 1 i Gimnazjum, dzięki wsparciu samego Burmistrza motywacja do pracy wciąż rośnie. Wiara w dalsze sukcesy potęguje się.
Zimowe Mistrzostwa Polski 13-latków w 2008 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim przynoszą kolejne sukcesy. Na polską młodzieżową arenę wkracza Julia Jagoda. Rodzi się gwiazda młodzieżowego pływania. Zdobywa 3 złote medale i zajmuje pierwsze miejsce w punktacji na najlepszą zawodniczkę mistrzostw. Nagrodę wręcza wiceminister sportu Zbigniew Pacelt.
Julia awansuje do młodzieżowej Reprezentacji Polski. Europa stoi przed nią otworem. Zdobywa złote medale w młodzieżowych międzynarodowych wielomeczach pływackich. Pierwszy start w reprezentacji w Stambule i pierwsze złote medale. Szczupła, skromna dziewczyna z Ożarowa oczarowuje miłośników pływania.
Dalsze starty, to dalsze sukcesy! Julia poznaje wiele pięknych krajów Europy, wiele miast, wielu przyjaciół. Radość trenera jest wielka, lecz rodzi się jednak obawa czy nie „zagłaszczą”, czy wytrzyma presję sukcesu?
Częste wyjazdy z reprezentacją Polski zmuszają do zwiększania obciążeń. Stale musi być przygotowana by wygrywać! Droga do sukcesu prowadzi do nadmiernego wysiłku, który w przyszłości może spłaszczyć wynik. Co zatem robić? Świadomie obniżać poziom pracy w trosce o przyszłość? Trzeba zatem kontynuować pracę, korzystając ze „skoku pokwitaniowego” i windować wynik. Trener zdaje sobie sprawę, że przyhamowanie wyniku musi nastąpić. To odwieczna reguła. Rodzi się pytanie, czy po sukcesie nie nastąpi psychiczne załamanie? Czas pokaże.
Przygotowania do nowego etapu szkolenia – liceum
Dobra organizacja w gimnazjum i wspaniałe wyniki pływackie wymuszały szukanie dobrych rozwiązań na etapie liceum.
Oddalona o 12km. Warszawa i renomowane licea przyciągają zawodników jak magnes. Taki model funkcjonuje od lat i zmiana tego modelu skazana była na niepowodzenie.
Jak realizować wymogi treningowe połączone z nauką w Warszawie? Trudne zadanie! Rozwiązanie jednak się znalazło. Połączenie nowoczesnej pływalni w Ożarowie Maz. z nauką w Warszawie. Moja uwaga skupiła się na liceum sportowym przy ul. Konwiktorskiej 5, gdzie przez ponad dwadzieścia lat byłem koordynatorem Szkoły Sportowej przekształconej później w SMS Warszawa. Szkoła o wysokim poziomie nauczania, o wysokim poziomie sportowym. Szkoła, z której wyszedł pięciokrotny olimpijczyk, medalista mistrzostw Świata i Europy Bartosz Kizierowski. Szkoła, która przez wiele lat była najlepszą sportową szkołą w Polsce, a Polonia Warszawa była wylęgarnią mistrzów i rekordzistów Polski oraz wielu medalistów Europy.
Rozmowa z moim przyjacielem i twórcą Szkoły dyrektorem Janem Doroszewiczem była krótka. W tej szkole zawsze będziesz miał miejsce.
I tak się zaczęło!
Trzeci etap organizacyjny – najtrudniejszy – sforsowany. Droga do dalszych sukcesów otwarta! Jednak szkoła na Konwiktorskiej, ta najlepsza w Polsce, zaczęła przeżywać kryzys. Działalność SMS została zawieszona. Dla nas „ KS 1 Ożarów Maz.” nie stanowiło to jednak wielkiej przeszkody. Szkoła sportowa nadal funkcjonowała, a my mogliśmy realizować program szkolenia według norm SMS, dzięki dobremu planowi lekcji uwzględniającemu treningi 2 razy dziennie.
Rok 2008 to rok nowych nadziei. Do gry wszedł młody, pełen zapału instruktor, student AWF Warszawa – Marek Wyrębkowski i szybko zjednał sobie dzieci. Postępy grupy budziły szacunek, a nazwiska nowego klubowego narybku: Jakuba Smolińskiego (rekordzisty Polski 11-latków), Adama Waśko czy Igi Wrzosek pozwalały śmiało patrzeć w przyszłość.
Podnosimy kwalifikacje kadry trenerskiej
Dwóch naszych instruktorów Wiesław Kalita i Rafał Jagoda ukończyło w 2008 roku studia podyplomowe, uzyskując tytuły trenerów II klasy. Swoje prace dyplomowe oparli na analizie trenowanych grup.
Od 2011 roku do grupy trenerów II klasy doszedł również Marek Wyrębkowski kończąc studia magisterskie. Kadra szkoleniowa, jakiej może pozazdrościć, wiele dużych klubów z tradycjami – jeden trener klasy mistrzowskiej i trzech trenerów klasy II.
Pływamy dalej!
Zimowe i Letnie Mistrzostwa Polski potwierdziły wysoki poziom w każdej grupie szkoleniowej. Julia Jagoda była czołową zawodniczką w swoim roczniku i finalistką Mistrzostw seniorskich, a Weronika Jagoda – finalistką rocznikowych Mistrzostw Polski.
Pod kierunkiem trenera Wiesława Kality zaczął rozwijać się talent Janka Suchana. Trener Rafał Jagoda również miał swojego „asa” – Bartosza Kuźmę (młodszy brat naszego utalentowanego wychowanka – Mateusza), który zdobył srebrne medale rocznikowych Mistrzostw Polski. Marek Wyrębkowski w tym czasie dalej rozwijał talenty Kuby Smolińskiego, Adama Waśko i Igi Wrzosek.
Zmiany na szczeblu władzy
W kierownictwie Klubu nastąpiły zmiany. Po krótkim prezesowaniu, w roku 2008 ze stanowiska Prezesa zrezygnował dyr. GOSiR, pozostając członkiem zarządu. Jego miejsce zajął Krzysztof Cebula – członek zarządu. Przyjęliśmy zmiany z niepokojem, ponieważ odszedł twórca Klubu i miłośnik sportu. Życie toczyło się dalej a były prezes był wciąż, choć nieoficjalnie, pierwszą postacią w Klubie. Wiosną 2014 roku Krzysztof Cebula niespodziewanie zrezygnował ze stanowiska Prezesa. Zarząd przyjął rezygnację dziękując za wieloletnie prezesowanie. Nowym Prezesem został wybrany Arkadiusz Tłomak, młody, ambitny i do tego pasjonat pływania związany z klubem poprzez utalentowanego syna Andrzeja (13 lat). Klub upatruje duże nadzieje z wyborem nowego Prezesa. Jego wrodzone uzdolnienia pozyskiwania sobie ludzi i wiedza w zakresie organizacji i zarządzania podniosą zapewne sprawność organizacyjną klubu.
Klubowa szkółka pływacka
Klubowa szkółka pływacka jest fundamentem szkolenia. Tutaj odkrywa się nowe talenty – nadzieje sportu pływackiego. Tu błysnął talent Julii Jagody, Weroniki Jagody, Jakuba Smolińskiego i wielu medalistów Polski.
W szkółce rodzi się zainteresowanie pływaniem. W szkółce zdobywa się podstawy pływania sportowego. Pracują w niej trenerzy wszystkich grup treningowych. Jako doświadczeni już szkoleniowcy, są jak gdyby poławiaczami talentów – odkrywcami przyszłych mistrzów.
Podstawa pracy w szkółce to nauczanie poprzez formy zabawowe, bezstresowe i bezkonfliktowe. Radość dzieci jest wskaźnikiem „dobrej roboty” trenera i gwarantem długiej kariery pływackiej.
Szczególne zadanie w szkółce mają szkoleniowcy w „zerówce”. Zwyczajowo rolę tę spełniały kobiety, gdyż uważałem, że one najbardziej potrafią zrozumieć psychikę małego bezbronnego dziecka oderwanego od mamy i taty. Sprawdzały się znakomicie, a ich rotacja to efekt awansów na wyższe stanowiska. Justyna Kalita, Justyna Dąbrowska i obecnie Joanna Geresz to wspaniałe, czułe, wrażliwe opiekunki i nauczycielki obdarzone miłością do zestresowanego dziecka.
Rok 2014 – rok nowych sukcesów i nadziei
Wspominany wcześniej trener Marek Wyrębkowski rozwija skrzydła.
Jego grupa treningowa (rocznik 2000-2001) wdziera się na czołowe miejsca w rankingu rocznikowym w Polsce.
Coraz częściej słychać o Kubie Smolińskim, Admie Waśko i Idze Wrzosek. Zimowe Mistrzostwa Polski rocznika 2000 to wielki sukces trenera i jego zawodników. Jakub Smoliński zdobył 3 złote medale, a Adam Waśko zajął 5 miejsce. Wśród dziewcząt najlepsza w grupie jest nadal Iga Wrzosek. Nasze nadzieje rosną. Znaleźć talent w małym mieście to wielkie szczęście trenera, ale z tego talentu zrobić mistrza to wielka trenerska sztuka.
Letnie Mistrzostwa Polski 14-latków w Dębicy otwiera Prezes Polskiego Związku Pływackiego Andrzej Kowalski, co jeszcze bardziej podnosi poziom adrenaliny. Uroczystość otwarcia zakończona i wreszcie start na 50 m. stylem dowolnym chłopców. Na środkowym torze, przypadającym najlepszemu zawodnikowi eliminacji, stoi – Kuba Smoliński. Trener ściska kurczowo stoper – emocje rosną! Komenda na miejsca – zawodnicy nieruchomieją na słupkach! Sygnał startera – Kuba prowadzi, przyśpiesza i wygrywa! Pierwszy dotyka ściany. Tablica wyników pokazuje – Mistrzem Polski został Jakub Smoliński! Tytuł uwieńczony dodatkowo nowym rekordem Polski 14-latków. Dalsze starty to następne złote medale. Razem zdobywa ich pięć. Mamy znów wielki talent. Brawo Kuba! Iga Wrzosek w finale na 50 m. stylem motylkowym plasuje się na 5 miejscu.
Klub z małego Ożarowa zdobywa w punktacji medalowej 1 miejsce w Polsce!